aaa4 |
Wysłany: Pon 15:46, 12 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
W dwadziescia minut pozniej, zgodnie z umowa, chlopak od przekupnia ostryg z alei Marszalka Focha przyniosFw
dwoch termosach zamowione przez nas stworzenia. Byly znakomicie wprost przyrzadzone, przykryte etamina i
otulone lodem. Ow mlody czlowiek wsunal do kieszeni swoje piecdziesiat frankow napiwku i poczal zmierzac do
wyjscia zyczac mi milego wieczoru.
-Nawzajem - odpowiedzialem, jak sie to zwyklo czynic w Saint-Brieuc (co prawda w kregach raczej
plebejskich).
Zniknal.
Ginette pojawila sie okolo siodmej trzydziesci. Napoczalem juz butelke Casanisa i jalem podjadac oliwki. Rody,
ktory bardziej dba o swoj look niz ja (ach, ta mlodziez) zaakceptowal tylko lampke badoit. |
|